Bitwa o Anglię uważana jest za największą bitwę powietrzną w dziejach świata. Polscy piloci odegrali w niej znaczący udział.
- 144 polskich lotników zestrzeliło lub uszkodziło ponad 200 niemieckich samolotów, co stanowi znaczący procent wśród wszystkich powietrznych zwycięstw nad Niemcami w tej bitwie. Byli zdeterminowani by walczyć za swoją ojczyznę – najpierw w Kampanii Wrześniowej, później we Francji i wreszcie w Anglii, gdzie dowiedli swojej ofiarności, ale też wyróżniających umiejętności. Historia Zbigniewa Kustrzyńskiego jest bardzo zwiazana z historią Łodzi. Wywodził sie z rodziny włókienników i swoją karierę zawodową rozpoczął w tym przemyśle. Nastepnie po przeszkoleniu wojskowym został pilotem myśliwców i przeszedł drogę jak wielu żołnierzy - lotników: od udziału w Kampanii Wrześniowej do misji w Dywizjonie 303 – powiedział wiceprezydent Adam Wieczorek, składając kwiaty na grobie Zbigniewa Kustrzyńskiego na Starym Cmentarzu w Łodzi.
W uroczystości brał udział radny Rady Miejskiej w Łodzi Mateusz Walasek, inicjator wielu form upamiętnienia osiągnięć lotnictwa w Łodzi.
- Tylko 20 oficerów Dywizjonu 303 jest pochowanych w Polsce, w tym Zbigniew Kustrzyński – w Łodzi. To wielki zaszczyt, że mamy w Łodzi miejsce pamięci bohatera Dywizjonu 303. Zbigniew Kustrzyński był łodzianinem z pochodzenia łodzianinem, oficerem taktycznym Zgrupowania Myśliwców 1 Pułku Lotniczego. Od sierpnia 1940 r. walczył w składzie dywizjonów myśliwskich RAF, a już od października służył w Dywizjonie 303. W 1942 roku został zestrzelony w walce powietrznej nad Francją i trafił do obozu jenieckiego w Żaganiu, skąd zbiegł. Po wojnie przebywał na emigracji, gdzie zmarł, ale jego ciało zostało w latach 90. ekshumowane do rodzinnej Łodzi.
Łódzkich lotników, zasłużonych przez wiele lat służby reprezentował Łódzki Klub Seniorów Lotnictwa z prezesem Andrzejem Amerskim. Klub prowadzi w łódzkim porcie lotniczym izbę pamięci, która przyciąga wielu podróżujących. Jest zbiorem pamiątek z blisko 100 lat istnienia „łódzkich skrzydeł” – od pierwszego lotu nad Łodzią w 1923 i założenia lotniska „Lublinek” w 1925 r.
- Polscy piloci z czasów II wojny światowej okryli się sławą i są rozpoznawani w wielu krajach. Nazwiska Witolda Urbanowicza czy Eugeniusza Horbaczewskiego są również często przywoływane za granicą. Nasi piloci mieli dużo werwy i zapału do bitwy, co dobrze oddają filmy im poświęcone – powiedział Andrzej Amerski.
Zbigniew Kustrzyński ukończył Państwową Szkołę Włókienniczą w Łodzi (1930) i pracował jako kierownik działu farbiarskiego w łódzkiej firmie włókienniczej. Wstąpił do wojska i po odbyciu kursu pilotażu latał w barwach 1 Pułku Lotniczego. Podczas Kampanii Wrześniowej był oficerem taktycznym Zgrupowania Myśliwców 1 Pułku Lotniczego. Od sierpnia 1940 r. walczył w składzie dywizjonów myśliwskich RAF, a już od października służył w dywizjonie 303. W 1942 roku został zestrzelony w walce powietrznej nad Francją i dostał się do niemieckiej niewoli.
W lutym 1945 roku podczas ewakuacji zbiegł z obozu jenieckiego w Żaganiu. Po wojnie zamieszkał w Kanadzie. Zmarł na emigracji w 1996, lecz został pochowany na Starym Cmentarzu w Łodzi. Odznaczony Krzyżem Walecznych.
Bitwa o Anglię to największa wojenna kampania powietrzna w dziejach świata. Toczyła się ona od 10 lipca do 31 października 1940 roku. Celem bitwy dla Niemców było pokonanie lotnictwa brytyjskiego, co stanowiło warunek niezbędny do przeprowadzenia inwazji niemieckiej na Wielką Brytanię.
Po klęsce w Kampanii Wrześniowej wielu polskich pilotów przedarło się na Zachód by kontynuować walkę z Niemcami. Początkowo we Francji, a następnie w Wielkiej Brytanii oddali wielkie zasługi w walce z Luftwaffe. Zestrzelili około 170 i uszkodzili 37 samolotów