Marcin Gołaszewski, przewodniczący Rady Miejskiej w Łodzi: O tym, że S14 jest wadliwą inwestycją, mówiliśmy już od dawna. Ostrzegaliśmy, że ta inwestycja nie spełnia pokładanych w niej oczekiwań. Mówiliśmy o zjazdach, które nie powstały. Teraz dochodzą problemy, które przekładają się na jakość życia mieszkańców Łodzi. Od momentu otwarcia obwodnicy mieszkańcy alarmują o wzroście hałasu w tym rejonie, który uniemożliwia im normalne funkcjonowanie. Ruch pojazdów słychać nawet półtora kilometra od drogi. Mieszkańcy sformułowali pismo do GDDKiA, by coś z tym problemem zrobili. W odpowiedzi usłyszeli, że najbliższe poprawki zostaną wdrożone najszybciej za półtora roku. PiS chciał zrealizować inwestycje przed wyborami parlamentarnymi, żeby móc się czym pochwalić, ale niestety droga jest wadliwa i uprzykrza życie mieszkańców.
Gabriela Żurawska, mieszkanka ul. Skwarczyńskiej: Występujemy z czterema postulatami do GDDKiA. Po pierwsze chcielibyśmy, żeby ekrany były wyższe. Dzięki temu mamy nadzieje, że będzie ciszej. Po drugie żądamy, żeby ekrany były dźwiękochłonne. Pozwoli nam to normalnie funkcjonować. Po trzecie ekrany powinny być rozszerzone po długości trasy. W tym momencie są prześwity, które generują silne wiatry niosące hałas. Po czwarte chcielibyśmy, żeby drogi dojazdowe były odpowiednio zagospodarowane. Nie ma tam żadnych nasadzeni, a zwierzęta, które tam żyły nie mają gdzie się podziać. Mieszkam 15 metrów od drogi i codziennie słyszę oraz czuje negatywny wpływ drogi na życie mieszkańców w tej okolicy. Liczę na to, że GDDKiA ustosunkuje się pozytywnie do naszych postulatów.
Piotr Olszański, mieszkaniec ul. Safrina: Hałas mierzony przez mieszkańców wynosi 80dB. Normy ministra środowiska przewidują dla zabudowy jednorodzinnej, która znajduje się na tym terenie 61dB w ciągu dnia oraz 56dB podczas nocy. Proszę sobie wyobrazić, że 19dB więcej, to hałas niedopuszczalny. Dziwi mnie postępowanie GDDKiA, że nie przybliżyli tego problemu. To nie jest problem małego odcinka przy Aleksandrowie. Z hałasem muszą zmagać się mieszkańcy na całym odcinku Konstantynów–Zgierz Zachodni. Ekrany są zbudowane, ale nie są postawione na całej trasie. Luki powinny być od razu uzupełnione. GDDKiA powinna natychmiastowo przystąpić do pomiarów głośności, a nie czekać następne półtora roku. Od tego zależy dobro mieszkańców.
Marcin Bugajski, radny Sejmiku Województwa Łódzkiego: Najbardziej bulwersujący w tej sprawie jest fakt, że GDDKiA mówi, że za półtora roku zajmie się problemem. Tak nie może być. To trzeba rozwiązać teraz. Z mojego punktu widzenia organy odpowiedzialne za ochronę środowiska powinny z urzędu zareagować na informacje publiczne. 80dB to kolejny dowód na to, że ta inwestycja jest źle przygotowana. Węzeł Teofilów, nieszczęsne rondo przy Emilii, a teraz to. Czas coś z tym zrobić.
