Przed tablicą upamiętniającą tę zbrodnię, na fasadzie kościoła pod wezwaniem Świętego Ducha kwiaty złożył wiceprezydent Łodzi Adam Wieczorek.
W Łodzi, ofiary zbrodni wołyńskiej upamiętnia również tablica w sanktuarium Miłosierdzia Bożego na Teofilowie.
„To jest data symboliczna – tego dnia oddaje się hołd wszystkim ofiarom tzw. antypolskiej akcji UPA (Ukraińskiej Powstańczej Armii), która rozpoczęła się 9 lutego 1943 r., a zakończyła 18 maja 1945 r. Od Parośli do Borodycy – to pasmo krwawych napadów na polskie wioski, których kulminacja nastąpiła właśnie 11 lipca 1943 r. Potem były kolejne masakry: lipiec–sierpień 1943 r. to najbardziej krwawe miesiące antypolskiej akcji UPA. Co ważne, kulminacja napadów 11 lipca od dawna jest dla historyków dowodem, że etniczne czystki miały zorganizowany charakter” – pisze historyk prof. Grzegorz Motyka, znawca stosunków polsko–ukraińskich.
11 lipca 1943 Ukraińska Powstańcza Armia i współdziałające z nią chłopstwo ukraińskie dokonało ok. 170 napadów na polskie wsie, gdzie zamordowano 11 tys. ludzi. Ten dzień należy do najtragiczniejszych podczas II wojny światowej.
Odpowiedzialnymi za wydanie rozkazu mordowania Polaków byli: pułkownik Dmytro Klaczkiwski i generał Roman Szuchewycz – wysokiej rangi dowódcy UPA. Należy również pamiętać, że do tej pory ustalono nazwiska 1300 „ukraińskich sprawiedliwych”, którzy ratowali polskich sąsiadów - 384 zapłaciło za to życiem.